dzień w szkole opisałam w poprzedniej notce. Jednak teraz chcę opisać to co robiłam po szkole:
Najpierw zaczęłam czytać 6 część "Felix, Net i Nika". Ze szkoły wróciłam relatywnie późno, bo o 16:00. Czytałam godzinę, bo do przyjazdu mojego taty. Następnie razem z nim zjadłam obiad. Mieliśmy wybrać się do McDonald's, ale byliśmy najedzeni więc uzgodniliśmy, że odwiedzimy go w sobotę lub niedzielę. Pojechaliśmy za to do papiernika po... modelinę! Jeszcze nigdy z niej nie lepiłam i postanowiłam, że kiedyś musi być ten pierwszy raz. Od razu wymyślałam sobie co będę robić-prezenty dla moich bliskich. <3 Bo teraz tak jakoś wydałam kasę i jestem bez ani jednego gorsza:
- Mama- iPhone...słodko wyszedł, taki zabawny
- Tata- złota rybka
- Dziadek-choinka
- C. Wanda- dzwoneczek
- Babcia- serduszko
Z.
P.S. Jutro zdjęcia moich amatorskich figurek, jeśli chcecie! <3
P.P.S. Jutro na śniadanie naleśniki z nutellą! <3 Omomomomomomomomo...
Uuu... też mam modelinę. Wstaw koniecznie swoje prace :-)
OdpowiedzUsuńhttp://milionioliwka.blog.interia.pl
Me gusta naleśniki z nutellą ;) ja se w łazience zawsze zapodaję muzę xD
OdpowiedzUsuńJa też miałam ale zapomniałam
UsuńTwoje na stówę ładniejsze...ja robiłam pierwszy raz
OdpowiedzUsuńTeż lubię nutellę ;D A szczególnie kąpiel w wannie !
OdpowiedzUsuńWstawisz fotki tych figiurek? Jestem ciekawa, jak wyszły.
OdpowiedzUsuńYyy...tak sobie...tak dziecinnie
OdpowiedzUsuńLOVE NUTELLA <3333
OdpowiedzUsuńJa niegdy nie lepiłam z modeliny... ;(
OdpowiedzUsuń