piątek, 30 listopada 2012

30.11.2012+Grudzień

Cześć,

może najpierw o dzisiejszym dniu:
Wstałam o 9:00, a właściwie to obudziła mnie babcia, bo na 10:20 miałam lekarza. Tak więc zrobiłam poranne czynności, wskoczyłam jeszcze na chwilę do łóżka, a następnie razem z babcią i dziadkiem pojechałam do lekarza. Jak pisałam miałam być o 10:20, ale było opóźnienie więc weszłam gdzieś o 10:40. :D Okazało się, że to jakiś początek anginy. Następnie około 20-30 minut czekałam na dziadka, który pojechał na rynek. :D Pojechaliśmy do apteki wykupić leki, a później dziadek i ciocia weszli do nas na herbatkę! :D I teraz tak siedzą, a ja muszę siedzieć pod kołdrą i popijać herbatkę oraz przyjmować leki :/ Masakra -,- Nawet przyklejałam nalepki z nudów. A teraz piszę posta. Nie wiem dlaczego ,ale ostatnio nie chcą mi się wyświetlać Wasze blogi dlatego tak dziwnie w kratkę komentuję... mam nadzieję, że mi to wybaczycie. ;D



***
Już jutro grudzień! Meeega się cieszę! Już od jutra zaczynam zjadać czekoladki z kalendarza adwentowego, którego może wstawię zdjęcie, ale to jutro! :D Grudzień zawsze kojarzy mi się z wyczekiwaniami, śniegiem, zapachem choinki, czerwonym kolorem, rodzinną atmosferą, opłatkiem, prezentami i wieloma innymi rzeczami. Jestem zmęczona i głowa mnie boli dlatego tak mało o grudniu! <3 Za to wstawiam grudniowe inspiracje:











 Z.
P.S. A teraz inspiracje z innej beczki, że to tak określę <3













czwartek, 29 listopada 2012

29.11.2012

Cześć,

dzisiaj post będzie krótki, bo zachorowałam. Oczywiście opiszę swój dzień w szkole i  moją chorobę. Ale najpierw o chorobie:
Tak więc dzisiaj obudziłam się o 5:00 i nie mogłam już zasnąć. Poszłam do szkoły. Tam było mi strasznie zimno i w ogóle nie fajnie. Źle się czułam. Gdy przyszłam ze szkoły to położyłam się spać a babcia kazała mi zmierzyć temperaturę. I tutaj niespodzianka- 38,1! Trochę mnie też boli gardło,a katar cieknie z nosa. Jutro idę do lekarza.
***
A teraz dzień w szkole:
Gdy przyszłam okazało się, że będą Andrzejki, tylko na pierwszej godzinie. Na Andrzejkach były klasy IV-III gimnazjum. Każda klasa musiała przygotować dwie wróżby. Jak wiecie chodzę do szkoły prywatnej i mamy małe klasy, a I i II gimnazjum w ogóle nie ma.
Co przygotowała czwarta klasa:

  • Wróżenie z kart(wyszło mi, że jestem Księżniczką Słońca) 
  • Przelewanie wosku przez klucz(wyszedł mi dziwny kształt i Pani od Polskiego oceniła, że to twórczość xD) 
  • Przebijanie szpilki przez serce(wyszło mi, że będę mieć męża Franka i zostanę prawnikiem). 
  • Piekło-niebo(ale to nudne było. wyszło mi, że jestem koniem xD) 
Piąta klasa(moja):

  • Takie serce, a dookoła imię męża, stan majątkowy, imię córeczki, ilość dzieci.(Wyszło mi, że będę mieć męża Franka(to chyba jakieś przeznaczenie), będę milionerką, będę miała córeczkę Marcelinę). 
  • Takie cuś, że mówi się znak zodiaku i literę(a,b,c), a później ulubioną liczbę. Mi wyszło, że będę chora(sprawdziło się) i "I'm sexy and I know it"!(To przygotowała Iga, było bardzo fajne). 
Szósta:

  • Wybieranie koloru i wróżby z nim związane. 
  • Rzucanie kostkami i jaka liczba wypadła to była jakaś wróżba. 
Gimnazjum:

  • Wróżenie z ręki. 
  • Takie śmieszne opowieści o naszej przyszłości wróżone z kubków(to było meeeeega, nie da się opisać). 
Ogólnie Andrzejki były spoko. Szkoda, że nie było Dasi <3 
Potem miałam angielski. Robiliśmy dialogi.
Następnie przyroda i jeziora w Polsce, ale przyszła na zastępstwo pani sekretarka i było śmiesznie. A potem gdy pani wróciła to dała nam spać.
Potem polski i test po rozdziale.
Następnie miała być muzyka, ale była matma i dzielenie ułamków.
Potem WDŻWR i rozwój dziecka w brzuchu matki.
Następnie teatralne i próba. :D
Z.
Ale Wy pewnie nie przyjmiecie :( 

Lubicie termoforki? Ja kocham ciepełko i termoforki rzecz jasna! :D 

środa, 28 listopada 2012

28.11.2012

Cześć,

dzisiaj miałam pierwszą religię. Pan zrobił mi sprawdzian ustny, bo tydzień temu pisali. Nie wiem jak wy, ale ja wolę pisemnie. Ale no cóż. Ogółem pan pozwalał na religii spać. Więc ogólnie mieliśmy dzisiaj luz.

  • Basia i Julka uczyły się do testu z przyrody. 
  • Szymon i Franek L. wymieniali się kartami. 
  • Daria czytała przyrodę. 
  • Ja spałam(huehue). 
Potem była oczywiście przerwa(a co tutaj dużo pisać). Ale ta przerwa była taka- jakby to nazwać inna?! Wiem, że dla Was to będzie przerwa jak przerwa ale dla mnie była taka "odmienna". Może dlatego, że pierwszy raz wszyscy mieli książki w ręku. Ale właśnie nie koniecznie do przyrody. Bo ja i Franek L. mieliśmy do niemca. Bo gdy ja byłam chora to pani zadała jakiś wierszyk, a ja oczywiście nie wiedziałam. Ale był taki łatwy, że nauczyłam się go na jednej przerwie. :D
Tak więc po tej odmiennej przerwie była przyroda. Najpierw pani mówiła o sprawach organizacyjnych, a potem poszła skserować testy. Tak więc pisaliśmy go zaledwie 30 minut! To niesprawiedliwe! Ale no cóż, trudno się mówi. Potem mieliśmy polski. Mówiliśmy o bibliotece. Nawet fajny ten temat. :D Potem niemiecki x2. Powtórzenie wiadomości. :/ za dwa tygodnie(jupppi) test!
Następnie matma  i dzielenie ułamków.
A i oto info dla Milionioliwki, bo mogła nie przeczytać mojego komentarza: Do matmy mamy książki "Liczę z Pitagorasem", a Wy?
Z.

wtorek, 27 listopada 2012

27.11.2012+"Magiczne Drzewo. Pojedynek"

Cześć,

Dzisiaj postanowiłam napisać dwa tematy w jednym poście. Najpierw o tym co dzisiaj robiłam i o moich planach na dzisiaj, a potem o książce, którą wczoraj skończyłam czytać. :D
***
Tak więc dzisiaj była wycieczka do teatru na spektakl po angielsku. Miała być pociągiem więc mama mnie zapisała(mam chorobę lokomocyjną i nie wymotuję w pociągu). No, ale okazało się, że będzie autobusem i trzeba za niego zapłacić 30 zł! Tak więc postanowiłam z mamą zapłacić te 30 zł, ale nie pojechać, bo dlaczego mam się mordować jak to jest jeszcze przez całą Warszawę! Wczoraj miałam odmienne zdanie, bo bardzo chciałam pojechać, ale dzisiaj zrozumiałam, że to był dobry pomysł, bo mogłam się wyspać(do 10:00 spałam huehue) oraz odrobić lekcje(szczególnie przepisać polski, bo było : "dokończyć opowiadanie", a ja oczywiście musiałam się rozpisać :))
Tak więc jak pisałam wstałam o 10:00 i obejrzałam na tablecie powtórkę "Julii". Fajny odcinek nawet. Był o tym jak Janek wywalił Monikę z domu! :D Potem wzięłam się za dokończenie matmy. Wczoraj mówiliśmy o odwrotności ułamków. Bardzo łatwe! :D A praca domowa to już w ogóle! :D Zrobiłam ją chyba w 5-10 minut! :D Potem wzięłam się za przepisanie polskiego oraz pouczenie się francuskiego. :D Teraz sobie odpoczywam i biorę się za pewną rzecz, którą muszę zrobić na piątek(zdradzę Wam ją w piątek :D). Następnie zamierzam pójść do Empiku po pluszaka dla Basi, bo w końcu w tym tygodniu są mikołajki. Muszę jej także kupić prezent, bo ma w ten weekend urodziny. Może kupię jej "Magiczne Drzewo. Pojedynek", bo jak mieliśmy pierwszą część jako lekturę to jej się podobało. A no i muszę zakupić zeszyt do matmy, bo mi się niedługo skończy oraz korektor, bo też jest go bardzo mało! :)
***
Autor: Andrzej Maleszka
Tytuł: "Magiczne Drzewo. Pojedynek"
Opis wydawcy: Kuki wyjeżdża na obóz szachowy. Wyczarowuje tam sobowtóra, który ma go zastąpić na nudnych zajęciach, a potem zniknąć. Jednak klon okazuje się złą istotą i nie tak łatwo się go pozbyć.
Kuki, Gabi i Blubek muszą stoczyć z nim bardzo niebezpieczny pojedynek. Przed nimi walki olbrzymich robotów, żywe labirynty, pływająca wyspa i drapieżne ryby... Przyjaźń i zdrada, groza i humor, niesamowite tempo i wierny pies Budyń, który gada ludzkim głosem.
Moja ocena: 9,5/10 
Mój opis: Książka jest bardzo wciągająca. Dlaczego zatem ujęłam? Otóż jednej rzecz przez całe czytanie książki nie rozumiałam- dlaczego Ikuk patrząc przez lunetę i widząc ich jak przechodzą przez tajemne przejść sam przez nie nie przeszedł? 
Z.

poniedziałek, 26 listopada 2012

26.11.2012

Cześć,

dzisiaj postanowiłam, że dodam posta, ale krótkiego, bo jutro mam wycieczkę, na którą chyba nie pojadę! :(((
***
Tak więc pierwszy przedmiot to niemiecki. Poznawaliśmy co możemy robić na lekcjach(np. matma-liczyć). Potem miałam przyrodę. Wypisaliśmy dwie rzeki- Odrę i Wisłę, a Pani kazała nam napisać przez jakie miasta przepływają. Ja dzieliłam atlas z Dasią i super <3 <3 <3. To zadanie było strasznie łatwa. Tylko pod koniec zawsze miałyśmy małe dylematy:

  • Wisła- czy przepływa przez Malbork(bo zastanawiałyśmy się czy po tym rozwidleniu z prawej strony to nadal Wisła(takie tam głupie, przecież to było oczywiste, że TAK) 
  • Odra- czy napisać, że wpada do Zalewu Szczecińskiego czy do Morza Bałtyckiego. :)
Później robiliśmy ćwiczenia, ale nie zdążyliśmy całych. Następnie była godzina wychowawcza. Nasza Pani to właśnie Pani od przyrody. Zwykle mieliśmy godzinę wychowawczą w szkole, ale teraz poszliśmy zapalić znicz pod grobem córki Hillego(albo i Dittricha, sorry nie pamiętam(jak by co, to jacyś sławni ludzie z mojego miasta)). Po drodze było oczywiście meeega wesoło. Podzieliliśmy się na 3 grupy:

  • Franek D. z Szymkiem szli z naszą Panią 
  • Iga, Julka i Basia szły osobno 
  • A na końcu szłam ja, Dasia <3, Dawid, Mikołaj i Franek L. 
Było śmiesznie, bo moja grupka zawsze musiała dobiegać gdy np. przechodziliśmy przez światła. I za jednym razem nie zdążyłam z Frankiem L, a oni odeszli! Huehue, musieliśmy ich gonić!! Ale ogółem było fajnie. Gdy doszliśmy Pani przypomniała chłopcom z mojej klasy jak należy się zachować, a w tym czasie Iga i Basia poszły kupić znicz! Gdy weszliśmy panowała zupełna cisza. Ale potem oczywiście gdy szukaliśmy grobu Dawid z Mikim zaczęli gadać o piłce nożne :/ Gdy doszliśmy pod grób Franek D. przeczytał o nim informacje z ulotki(?!). Okazało się, że to dziecko żyło tylko 25 dni, bo zmarło w Pałacyku Tyrolskim w pożarze! A gdy wracaliśmy moją grupkę gonił Mafioza! Było ogółem extra!
Gdy wróciliśmy był Polski. Pani dała nam na zjedzenie czas, a potem robiliśmy już normalną lekcje. Potem polski kolejny. Na koniec dwie matmy i trochę potęg oraz odwrotności ułamków. Wszystko było bardzo proste! :)
Muszę jeszcze wspomnieć, że dzisiaj był Dzień Pluszowego Misia! Każdy musiał przynieść misia, bo jak nie to odpowiadał! A oto misie i ich właściciele:

  • Franek D.- Paddingtton(nie wiem jak to się piszesz, mam nadzieję, że wiecie o kogo chodzi). 
  • Basia- renifer(tak mi się zdaje, a jak nie to miś ubrany świątecznie)
  • Ja- Takiego misia ubranego w sweter ze śnieżynką!
  • Franek L.-miś polarny 
  • Dawid-zwierzak z Muppetów 
  • Julka- słonik 
  • Daria- miś Elegancik 
  • Szymon- taki miś po prostu 
  • Iga- miś ubrany w czerwoną sukienkę i perły 
  • Miki- przyniósł torebkę, na której był narysowany kotek i on mówił, że to jakiego pluszak(?!)
Post zrobił się z krótkiego długaśny! :)
Z.
P.S. A oto moje plany na dzisiaj:

  1. Odrobić lekcje 
  2. Poczytać nową część "Magicznego Drzewa"(zostało mi 40 stron) 
  3. Pouczyć się Francuskiego 
  4. Pójść na basen
A na dalszy ciąg nie mam planów! <3




niedziela, 25 listopada 2012

25.11.2012

Cześć,

dzisiaj nareszcie się wyspałam. Trochę się pouczyłam przyrody i pooglądałam wasze blogi. Prawie cały dzień spędziłam w domu więc nie wiem o czym pisać. :D No, bo cóż ciekawego i fascynującego można robić w domu? :D No, ale cóż. Tak około 15:30 pojechałam z rodzicami do Empiku. Miałam kupić sobie magazyn "Just Kick It", ale nie było więc zakupiłam książkę, bo jak się okazało wyszła kolejna część "Magicznego Drzewa". Wielbię tę książkę! Taka tam, mnóstwo zdjęć, duże litery, szybka akcja-pewnie przeczytam w jeden dzień. W IV klasie pierwszą część z tej serii mieliśmy jako lekturę. Fajnie, no nie? A ta część nosi tytuł "Pojedynek". :D Wiem, że krótko w porównaniu z wczorajszymi postami, ale śpieszę się czytać książkę! Wiem, że pisałam, ale KOCHAM tę serię!
***
Postanowiłam, że dopiszę jeszcze coś co robiłam po przyjściu z "Empiku". :D No więc napisałam dla Was posta, a potem wzięłam się za czytanie lektury. Następnie zrobiłam sobie krótką przerwę i zagrałam z tatą w karty. Potem znowu lekturka i mała przerwa na naukę. Ale mamy jutro w szkole "Dzień Pluszowego Misia" i ten kto przyniesie pluszowego misia nie będzie pisał testów, kartkówek i nie będzie odpowiadał ;) ") Ale potem znowu zaczęłam czytać książkę i tak się jakoś złożyło, że teraz skończyłam(oczywiście nie całą, ale tak do 200 strony mniej więcej). :D
To chyba wszystko co się u mnie działo. :D
Dzięki za komenty!
xoxo


sobota, 24 listopada 2012

24.11.2012

Cześć,

dzisiaj wstałam o 8:00. A tak właściwie to piesek mnie obudził. Nie to, że chciało mu się wyjść czy coś, ale wczoraj zwichnął łapkę i jęczał z bólu :( Współczuję mu :( No, ale cóż. :D Akurat mama gdzieś wychodziła. Odrobiłam lekcje, przepisałam niemiecki(dziękuję mojej córce(jakby co to to jest zabawa, a kto jest córką zdradzę w Następnym poście) oraz trochę się pouczyłam. :D ^^ Dobra, potem przyszła mama. Ja pograłam sobie w Minecrafta. Kiedyś prawie wcale nie lubiłam Minecrafta, a teraz polubiłam . ;) Następnie pojechałam na perkusję. Jak zwykle było extra! ;) Ale tam jest tak strasznie duszno i chce mi się spać. Gdy wróciłam do domu trochę czytałam, odrobiłam polski i spotkałam się z Hanną. Jak zawsze nasze spotkanie trwało dwie godziny-jedną u niej, a drugą u mnie. U mnie grałyśmy w Minecrafta. Budowałyśmy domek z gąbki i farmę przy nim. Śmiesznie było, bo gdy przyszłyśmy do piekła i tam nam potwór wybuchł gdy siedziałyśmy w naszym domku(oczywiście z gąbki, wielbimy ją). A u niej wymieniałam się kartami, jadłam ciasteczka(<3), oglądałam TV, robiłam łańcuch na choinkę i czytałam to co pisze w zeszycie od polaka(Hania jest w III klasie). A na koniec było najlepsze- jej tata chodził po domu, a my przed nim uciekaliśmy <3. On nie mógł nas zauważyć, hah. A teraz oglądam "Mam Talent", Finał. :D Ciekawa jestem kto wygra. Ja bym chciała aby wygrali Delfina i Bartek lub ten z Grzanka(czy jakoś tak) albo jeszcze Ci co te koła mieli. :D A i mogą też wygrać tancerze lub ta z opery(ale opera i taniec mnie nie rozwaliło). :D No, ale są dziećmi. A jak na dzieci to są extra! ;) Ja już lecę, muszę oglądać. Papa :)
Z.



piątek, 23 listopada 2012

23.11.2012 :)

Cześć,

dzisiejszy dzien był chyba tym najlepszym  w całym tygodniu! Po pierwsze był extra dzionek!  Po drugie mogłam się wyspać, bo nie poszłam na dwa pierwsze w-fy. :D Ale i tak wstałam o 8:00 napisałam dla Was poprzednią notkę(pierwszy raz mi się zadarzyło napisać 2 notki, ale muszę ten dzień opisać, poprostu muszę!). Potem jeszcze zmieniłam czcionkę na blogu, zrobiłam poranne czynności i zrobiła się 8:55(według mnie była to 9:55)Tak więc szybko się ubrałam i popędziłam do szkoły. Dotarłam tam po około 10-15 minutach. Wtedy dopiero zobaczyłam, że to była 8:55! Nudziłam się strasznie. Zadzwoniłam nawet do babci z inforamcją, że już doszłam. Szukałam w kieszeniach(oczywiście swoich) czy nie ma kasy :D A i uciekałam przed kimś(ale przed kim to wie tylko Dasia <3) No, a potem przyszli z wf-u! Dla mnie pierwszą lekcją był angielski. Najpierw pani rzucała pilkę do nas, a my mówiliśmy nazwy przedmiotów(np. matematyka). Potem robiliśmy ćwiczenia. Następnie miałam Polski. Tam omawialiśmy Sokratesa. Najpierw mity, teraz filozofia :/. Ale nie ważne! ;) Potem historia. Omiawialiśmy Egipt! A historia jak zwykle była super! Poprostu ją wielbię! Pan wszystko pokazuje na tablicy interaktywnej(pod koniec roku szkonego będziemy mogli na niej rysować w Tux Paintcie). Na każdą lekcje przygotowuje prezentacje. CZAD!!! :D Na koniec matma. Oczywiście kartkówka. Nie wiem czy pisałam, ale my mamy tak: -, + z kropką i +. Minusa pani stawia gdy wszystko(lub większość) jest źle, plus  kropką gdy tylko część zadania jest źle, a plus(sam) gdy jest wszystko ok. Ja tym razem dostałam plusa! I strasznie się ucieszyłam. Ale za tydzień muszę zostać aby pisać 3 kartkówki(z poniedziałku, z wtorku i z środy). A teraz chyba(według mnie) najlepsza lekcja- dodatkowy polski. Ten dodatkowy polski był chyba najlepszy w całym roku szkolnym- omawialiśmy testy kuratoryjne(oczywiście z polaka). W mojej szkole nikt się nie dostał do następnego etapu. Ale i tak się cieszę, bo miałam najlepszy wynik w szkole! ;D haha! ;3 Wszyscy(mam na myśli 3 osoby) wchodzili osobno-tylko ja weszłam z Darią. W tym czasie z moją najlepszą przyjaciółeczką biegałam po szkole(robiłyśmy wyścigi) i otwierałyśmy okna. A woźna Kuleczka(oczywiście to nasza wspaniała nazwa) na nas krzyczała, że jak popsujemy okna to będzie na nas. W końcu nadszedł czas na nas. :D Pani pokazywała nam co zrobiłyśmy źle i dała jakieś tam zadania dodatkowe, które mogłyśmy robić razem!! ;3 <3!! Potem pokazywałam Darii moje przedmioty z zeszłej klasy na plastykę(w tej klasie już nie mamy). I naciskałyśmy na Wiktorię(tak Daria, ona się tak nazywa!!), a ona wydawała z siebie dźwięk. Następnie rysowałyśmy na tablicy(i pani od polaka wyszła, a my zostałyśmy same <3 !!)  i napisałyśmy na niej(na tablicy jakby co)  "Prosimy o nie zmazywanie naszego dzieła sztuki". <3 To było piękne. Ale woźna przyszła i się nie poznała na naszym dziele. Szkoda, że nie zrobiłam mu zdjęcia. Nie będzie pamiątki :( A i jeszcze gdy pani od polaka wyszła to łaziłyśmy po ławkach(nam wolno ;3).!
Strasznie  się rozpisałam i pewnie Was zanudziłam... Sorry :D
Z.
P.S. Posta piszę z serdecznymi pozdrowieniami dla mojej córki(chyba się domyślacie kto to)!!
Na zawsze razem!!! :D loffciam cię!! <3 

czwartek, 22 listopada 2012

"WYŚCIG ŚMIERCI"

Cześć!

Dzisiaj post nie będzie o dniu, tylko o książce jaką ostatnio przeczytałam. 
***
Tytuł: "Wyścig Śmierci" 
Autor: Stiefvater Maggie 
Okładka: 
Opis wydawcy : „Jest pierwszy dzień listopada, więc dzisiaj ktoś umrze.”

Co roku, na początku listopada na wyspie Thisby odbywa się Wyścig Skorpiona. Jeźdźcy na swoich rumakach, pięknych, ale śmiertelnie groźnych, muszą zrobić wszystko, aby dotrzeć do mety. Stawka jest wysoka – życie lub śmierć. W wyścigu bierze udział dwoje młodych ludzi: on ściga się, żeby wygrać, ona żeby przetrwać.
(źródło: empik.com) 
Mój opis: Książki takiej na pewno w swoim życiu nie spotkaliście! Opowiada o koniach, wyścigach, ale także o śmierci. Właściwie to najwięcej poświęconego miejsca jest tam koniom. I wodnym i normalnym, lądowym. Jest tam pokazana ich lojalność, mądrość i szybkość. Ale Uwaga- jeżeli nie interesujesz się końmi ona może Cię zanudzić! Jak dla mnie była w 100% fantastyczna! 
Moja ocena: 10/10! 
Dobra, to tyle. Wiem, że może trochę zniechęciłam tych, którzy nie interesują się jazdą konną, ale nie chcę abyście wydawali kasę w błoto skoro będzie to dla Was kompletna nuda! :D 
Z. 

22.11.2012

Cześć,

dzisiaj poszłam już do szkoły. Zaczynałam angielskim. Najpierw pisaliśmy test. Prosty! Potem czytaliśmy dialogi w książce. Takie tam proste rzeczy! Na serio!
Potem mieliśmy przyrodę. Szukaliśmy w atlasach wysp nad Bałtykiem. I różnych takich. No, ale ok.
Następnie Polski. Powtórzenie. Łatwe strasznie! :) Potem muzyka. Pani coś tam kiedyś kolędy(?!) puszczała! I musieliśmy je śpiewać!
Potem mieliśmy mieć WDŻWR, ale mieli chłopcy więc ja z dziewczynami weszłyśmy do 17 i grałyśmy w kalambury. Było nawet spoko, ale na koniec woźna nas wygoniła!!! I siedziałam z Dasią <3 na korytarzu! A potem teatralne i próba to przedstawienia.
Z.

wtorek, 20 listopada 2012

20.11.2012

Cześć,

Dawno mnie tu nie było. I to wcale nie z powodu braku czasu lecz siły. Otóż w
 Szkole, w poniedziałek  zaczął boleć mnie ząb oraz gardło i musiał przyjechać po mnie dziadek. I głównie przeleżałam cały dzień. We wtorek też nie poszłam do szkoły. Najpierw cały dzień leżałam. Potem poszłam do dentysty,  bo okazało się, że bolał mnie mleczak i był do wyrwania. W nagrodę dostałam 50 zł, opakowanie kart champions league oraz gazetę o koniach. :D Potem poszłam na francuski, bo poczułam się lepiej. Było fajnie. Ja chodzę na prywatne, indywidualne lekcje więc oglądałyśmy film. :D No, a potem odrobiłam trochę Niemca(mogłam rozczytać tylko 3 pierwsze pytania) i cały Anglik. Dzisiaj zamierzam wziąć się z Polski i trochę matmy oraz pouczyć się angielskiego(w czwartek mam test ). A i jeszcze może dokończę choć trochę Niemca. To chyba tyle na dzisiaj, bo piszę z tableta i mi trochę niewygodnie :D
Z.

niedziela, 18 listopada 2012

Candy na rozgrzewkę! ;)

Cześć,

postanowiłam, że zorganizuję Candy na rozgrzewkę. Do wygranie jest breloczek z filmu "The Muppets". :)
A oto zasady:
1. Zostaw komentarz pod tym wpisem.
2. Dołącz do publicznych obserwatorów.
3. Zostaw reklamę w zakładce "Spam". :)
Jeżeli chcesz mieć więcej losów możesz:
1. Dodać bloga do ulubionych(+ 1 los).
2. Dodać o Candy osobny wpis(+ 2 losy).
3. Dodać o blogu osobny wpis(+ 3 losy).
Oczywiście musicie sobie wybrać w komentarzu jaki breloczek chcecie:
Zwierzak

Fozzy

Gonzo 

Szablon komentarza:
Zgłaszam się na Candy jako(twój nick/imię). Adres mojego bloga to(link). Dołączyłem do publicznych obserwatorów jako(nazwa). Dodałem bloga do ulubionych(tak/nie).
Dodałem o Candy osobny wpis(tak/nie).
Dodałem o blogu osobny wpis(tak/nie).
Wybieram breloczek:(do wyboru: Gonzo, Zwierzak lub Fozzy).
ZGŁOSZENIE PRZYJMUJĘ DO 1 grudnia 2012 roku. Następnego dnia dam wyniki :D
Proszę, zgłoście się. :D To dla mnie bardzo ważne! ;)
Pozdro,
Z.
P.S. UWAGA- WSZYSTKIE KOMENTARZE, KTÓRE NIE DOTYCZĄ CANDY BĘDĘ USUWAĆ!

sobota, 17 listopada 2012

17.11.2012

Siemka,

Dzisiaj jak zwykle poszłam na perkusję. Było super! Potem poszłam z tatą do empiku, gdzie kupiłam karty "champions league", karty(zwyczajne z Muppetami) oraz długopis ścieralny, którym piszę tylko na Matmie :) Następnie pojechaliśmy do Szpularni(to taka restauracja) i wzięłam to co zwykle. Graliśmy tam w makao. I było fajnie, bo gdy przyszliśmy to nie było miejsc i siedziliśmy w sali dla VIP-ów.
Z.


piątek, 16 listopada 2012

16.11.2012

Dzisiaj piąteczek! Strasznie się cieszę!
Ale ogółem opiszę mój dzień w szkole:
Najpierw mieliśmy Wf na hali. Graliśmy w siatkówkę. To najgorsze co może być... Ja prawie cały czas serwowałam. To wychodzi mi chyba najlepiej.... Potem graliśmy w piłkę nożną. Jak ja lubię ten sport.! Oczywiście stałam na obronie. Moja drużyna wygrała!!!
Potem gdy przyszliśmy do szkoły mieliśmy angielski. Pani dała nam powtórzenie przed testem. Ogólnie robiliśmy je całą lekcję. Ja czytałam taki fajny tekst... :) Potem polski. Było nawet spoko. Rozmawialiśmy o sportach. A i trochę o historii. Czułam się tak jakbym była na wf-ie lub na historii właśnie. Potem historia i pisałam zaległy test. Prosty nawet :D Następnie matma. Ułamki zwykłe. Mnożenie. Po matmie było koło polonistyczne. Poznawaliśmy techniki czytania -,- Ja byłam w parze z Szymonem... ;D LOL jednym słowem. Potem prawie wszyscy poszli do domu i zostałam tylko ja, Maniek i Franek, bo mieliśmy pisać zaległe kartkówki z matematyki. Były na ułamkach zwykłych-pani prostszych nie mogła dać. No i to tyle na dzisiaj. :)
Papa ;)

Cześć!

Cześć,

jestem Zosia. Mam 11 lat i uwielbiam blogować. Kocham konie i inne zwierzęta. Od niedawna uczę się francuskiego, który bardzo mi się spodobał. ;) Nie wiem co jeszcze chcecie o mnie wiedzieć. Jakby co to pytaj w komentarzu! ;)
Pozdro,
Zosia ;D