Cześć,
dzisiaj poszłam już do szkoły. Zaczynałam angielskim. Najpierw pisaliśmy test. Prosty! Potem czytaliśmy dialogi w książce. Takie tam proste rzeczy! Na serio!
Potem mieliśmy przyrodę. Szukaliśmy w atlasach wysp nad Bałtykiem. I różnych takich. No, ale ok.
Następnie Polski. Powtórzenie. Łatwe strasznie! :) Potem muzyka. Pani coś tam kiedyś kolędy(?!) puszczała! I musieliśmy je śpiewać!
Potem mieliśmy mieć WDŻWR, ale mieli chłopcy więc ja z dziewczynami weszłyśmy do 17 i grałyśmy w kalambury. Było nawet spoko, ale na koniec woźna nas wygoniła!!! I siedziałam z Dasią <3 na korytarzu! A potem teatralne i próba to przedstawienia.
Z.
Nie lubię WDŻtu.
OdpowiedzUsuńJa nawet tak, bo mamy z Panią Dyrektor, która jest bardzo miła i ciekawie prowadzi! :)
Usuń17 to numer sali?
OdpowiedzUsuńtak
UsuńKolędy w listopadzie? My na razie na muzyce mamy flet... ;)
OdpowiedzUsuńWiem Natal też się zdziwiłam z tymi kolędami
UsuńA my nie ;D I szkoda ;(
Ja dziś miałam 8 godzin. Ciesz się, póki jesteś w podstawówce...
OdpowiedzUsuńteż miałam 8 godzin, bo dodatkowe... ale się wypisałam!
UsuńNo, a ja mam obowiązkowe
UsuńBardzo ładny i fajny blog,bardzo mi się go czyta.Obserwuję i zapraszam do mnie.Liczę na rewanżyk <3 http://pamientnik-marty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję ^^
UsuńNo to ciekawy miałaś dzień :-3
OdpowiedzUsuńhttp://milionioliwka.blog.interia.pl/
thanks
Usuńnajlepsze było WDŻ, którego nie było, nie? :P
OdpowiedzUsuńpewnie
Usuń