poniedziałek, 24 grudnia 2012

Świąteczna przystawka

Hej,

Jednak znalazłam czas na pisanie. Otóż ja już dostałam parę prezentów...a wszystko zaczęło się od soboty...
Najpierw poszłam do mojego kumpla na urodziny. Graliśmy na jego keyboardzie. Nie obeszło się bez PS3, walki na poduszki i Monopolu. Dostałam od niego prezent, który nazwałam przystawką przystawki świątecznej. Jest to mleczna czekolada i konik na biegunach(zdjęcia pod postem). Gdy przyjechał po mnie tata wręczył mi kolejny prezent. Tym razem była to bluzka z sową i czekolada, której zdjęć nie dodam bo całą zjadłam. Byś z Linta ( chyba tak to się pisze ). To także zaliczyłam do przystawki przystawki świątecznej. A i to był prezent od mojej cioci Bogusi.
W niedzielę zaś odwiedziliśmy moją ciocię Kasię. Tam zaś dostałam czteropak kasiążek "Basniobór", z których prawie przeczytałam całą pierwszą część. Te książki są cudne! Po okładce wydawały sie okropne, ale zawartość... :D Dostałam także Kalendarz z Kotem Simona na 2013 rok. To była właśnie przystawka świąteczna :D
Dzisiaj na 17:00 idziemy do mojej babci. Na pewno będzie fajnie. Będę czytać Biblię. O 16:00 przychodzi do mnie dziadek. Śmiesznie będzie.
Zaraz biorę się za pakowanie prezentów. Dla rodziców i dziadków już spakowane. Został jeszcze piesek, któremu zakupiłyśmy psie Kabanosy.
Zosia

P.S. Najpierw prezenty od Franka i jego rodzinki(czekolada z misiem i zawieszka) potem od Cioci Bogusi(bluzka, bez czekolady, bo jak wspomniałam zjadłam całą) , a na końcu od Cioci Kasi(książki i kalendarz).










6 komentarzy:

<3

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.